Tornado na festiwalu food trucków. Krośnianie zjedli wszystko

- Odwiedziły nas tłumy krośnian - bardzo miłych, ciekawych nowych smaków, cierpliwych, wyrozumiałych i uśmiechniętych. Dla takich osób chce się gotować - opowiadają organizatorzy pierwszego w Krośnie festiwalu food trucków, w czasie którego wydano ponad 12 tys. porcji dań! Zobacz zdjęcia i film.

Pierwszy zlot food trucków to zawsze wielka niewiadoma, przyznaje Michał Skoczek ze Street Food Polska, które wspólnie z portalem Krosno24.pl zorganizowało wizytę ciężarówek serwujących międzynarodową kuchnię.

Niewiadoma okazała się strzałem w dziesiątkę. W ostatni weekend wakacji (26-27.08) pod halą MOSiR na ul. Bursaki pojawiły się tłumy krośnian i mieszkańców regionu. Miejsce wybrano celowo – duży parking przed obiektem z powodzeniem pomieścił prawie 20 food trucków, a trawnik przy hali okazał się doskonałym miejscem na piknik.

Impreza odbyła się pod halą MOSiR - na parkingu oraz trawniku

Podczas imprezy wydano ponad 12 tys. porcji jedzenia, co oznacza frekwencję około 8-10 tys. osób, szacuje Street Food Polska - To ogromna ilość – podkreśla Michał Skoczek. - Przez festiwal przeszło tornado, ludzkie tornado, które pozostawiło po sobie wyczyszczone do zera food trucki. I takich tornad życzę food truckom zawsze. Bo mimo iż padali ze zmęczenia, uśmiechy nie schodziły im z twarzy.

W Krośnie padło kilka rekordów sprzedaży jedzenia. Serwujący naleśniki na słodko i słono Lady's Food Truck sprzedał dokładnie 1002 porcje. - Impreza była fantastyczna, szczególnie ze względu na klientów – sympatycznych, cierpliwych i bardzo otwartych. Jedna z klientek podeszła do nas, bo słyszała, że szukamy noclegu, ruch był tak duży, że nie miałyśmy szans zadzwonić do hotelu. Sama go nam znalazła i zarezerwowała miejsce, mówiąc że jesteśmy mega miłe i że naleśniki były pyszne. Ludzie z Krosna są naprawdę niesamowici! - opowiadają właścicielki "kobiecego" trucka, które gotowe są w każdej chwili wrócić do Krosna.

Goście mogli spróbować przysmaków, jakich nie ma na co dzień w Krośnie

Nie tylko naleśniki cieszyły się popularnością. W czasie festiwalu wydano m.in. ponad 1500 porcji pad thai, słynnego dania kuchni tajskiej, 850 burgerów czy 750 węgierskich langoszy. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę właściciele food trucków musieli wywieszać kartki "Zjedliście nas". Popularność imprezy przeszła ich najśmielsze oczekiwania. Już w pierwszy dzień większość z nich sprzedała zapas jedzenia na dwa dni. W nocy trucki wracały do swoich miast, aby uzupełnić zapasy i na rano wrócić do Krosna, a jeden z nich – Burger Station – wymienił mniejszy samochód na największy, jaki posiada.

Podczas imprezy wydano ponad 12 tys. porcji jedzenia

Doskonałym pomysłem okazał się także piknik na trawniku przy hali. Już chwilę po rozpoczęciu festiwalu wszystkie leżaki były zajęte. Mieszkańcy odpowiedzieli także na zachętę przyniesienia kocyków. Wielu z nich spędziło na imprezie kilka godzin. W tym czasie dzieci zabawiały animatorki z krośnieńskiego Centrum Radosnego Rozwoju PlayGroup, które na co dzień prowadzi zajęcia dla pociech od 1 roku życia, m.in. z języka angielskiego. Organizuje także atrakcje urodzinowe, których próbkę zaprezentowało podczas festiwalu.

Strefa zabaw przygotowana przez PlayGroup cieszyła się ogromną popularnością

Uczestnikom spodobał się także pomysł na sobotni wieczór. Oprócz serwowanego do godz. 22 jedzenia, czas umilała bardzo klimatyczna muzyka klubowa, którą zaprezentował DJ Matik Automatik. - Takiej imprezy jeszcze w Krośnie nie było. Fajnie, że ktoś wreszcie o tym pomyślał, oby częściej – dziękowali za mile spędzony czas uczestnicy.

Furorę zrobiła także promocja imprezy. Zarówno właścicielom food trucków jak i gościom szczególnie zapadł w pamięć spoty pt. "Grzech nie jeść" i "A ty co zjesz?" oraz zdjęcie pomnika Ignacego Łukasiewicza, trzymającego w ręce hot doga. - To, co zrobił portal Krosno24.pl, to zupełnie nowa jakość promocji takich imprez – podkreśla Michał Skoczek.

Warto podkreślić, że spot "Grzech nie jeść" komplementowała także branża marketingowa, m.in. Marketing przy kawie, czy Jacek Kotarbiński, autorytet w tej dziedzinie, współpracujący m.in. z Coca-Colą, Orange czy Onetem. Spot znalazł się także w popularnym serwisie Joe Monster, z komentarzem: "Ta reklama jest dowodem na to, że w Polsce można zrobić zachęcająca reklamę zlotu Food Tracków".

- To był jeden z najlepszych eventów, w jakich uczestniczyliśmy w tym sezonie. Jego organizację będziemy przywoływać jako wzór do naśladowania. Dziękujemy za możliwość przyjazdu do Krosna i z największą chęcią odwiedzimy was ponownie – deklarują właściciele UNICO Food Truck, którzy z dwóch samochodów sprzedali 1500 porcji kanapek, hot dogów i frytek.

Wystawcy oraz goście chwalili imprezę - pomysł, organizację oraz jej promocję

Portal Krosno24.pl, pomysłodawca i współorganizator imprezy, dziękuje z kolei partnerom festiwalu, którymi byli:
Centrum Handlowe VIVO! Krosno
Kino Helios w Krośnie
krośnieńska szkoła językowa Sukces

Za pomoc w organizacji dziękujemy także:
Centrum Radosnego Rozwoju PlayGroup za animacje dla maluchów
Wypożyczalni Rowerów w Krośnie za użyczenie stojaków
▪ Andrzejowi Fularzowi za opiekę medyczną
▪ Klubokawiarni Ferment za pomoc logistyczną

Szczególne podziękowania kierujemy do dyrekcji i pracowników Hali MOSiR za przychylność, wsparcie i okazaną pomoc we wszelkich sprawach organizacyjnych.

Przede wszystkim dziękujemy jednak mieszkańcom Krosna i regionu, którzy udowodnili, że Krosno od dawna czekało na takie imprezy i potrzebuje ich więcej.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)